Laravel

Re Watch - Blog Posts

3 years ago

Okej, rant. W końcu doszliśmy do momentu, kiedy Barbara dowiedziała się o Trollach i o drugim życiu Jima. Więc czas na rant o tym jak bardzo ten cały wątek był zmarnowany. A ponieważ piszę to podczas oglądania, to oprę to na ostatnich trzech odcinkach.

Rodzic nie wiedzący co się dzieje z jego dzieckiem, kiedy to prowadzi podwójne życie to klasyczny trop w seriach typu Get Up, Go to School, Save the World. I Trollhunters radziło sobie z tym świetnie w pierwszym sezonie.

Sekrety powodowały rosnącą przepaść między nimi. Oddalali się coraz bardziej od siebie. List z pierwszego sezonu i wszystkie sekrety wisiały nad Jimem, wpakowując go w coraz więcej kłopotów.

Barbara nie siedziała, nie robiąc nic, kiedy Jim ją okłamywał. Zastanawiała się, zadawała pytania, martwiła się. Z każdym odcinkiem przypominano nam, że poznanie przez nią prawdy jest nieuniknione. W przeciwieństwie do innych seriali tego typu, gdzie rodzice mogą przeżyć sezony nie mając o niczym pojęcia, a kiedy już się dowiadują, spada to na nich jak bomba, z zaskoczenia. Nie to, że rewelacja tutaj nie była z zaskoczenia, ale przynajmniej wszystko już przeciekało wcześniej, a Barbara przynajmniej wiedziała, że z Jimem coś jest nie tak i że coś ukrywa.

Jim też zdawał sobie sprawę z tego, że nie może ukrywać tego w nieskończoność. Sekret wymykał się spod kontroli z każdym dniem, a on to widział za każdym razem. Bał się tej rozmowy, chciał jej uniknąć, uciekał od niej. Nawet jeśli wiedział, że jest nieunikniona, skoro pozycja jest dożywotnia.

I wtedy konfrontacja nadeszła.

Napiętrzone sekrety wybuchły, niszcząc plan na pokonanie Angora. I to na więcej sposobów niż jeden. To, że Barbara wróciła nagle do domu popsuło plan i osłabiło ich obronę. To, że musieli ją uspokajać i jej wszystko wyjaśnić sprawiło, że opuścili gardę. To, że była zdesperowana pomóc Jimowi, mimo, że nie miała pojęcia co się dzieje, nie naprawdę, przez co tak naprawdę pomogła Angorowi, kiedy Jim i Stickler już go złapali. A później była praktycznie trzecim kołem, kimś, o kogo trzeba się martwić i chronić przez resztę walki.

I po tym wszystkim Barbara w końcu zaakceptowała rolę Jima jako Łowcę Trolli i jego miejsce w tym wszystkim. Teraz będziemy mogli zobaczyć jak radzi sobie dzień za dniem ze świadomością co się dzieje. Jak będzie wspierać Jima i martwić się o niego. Może podziękuje Draalowi, że pilnuje jej i domu? Może w końcu dokończy rozmowę z Blinky'm, tym razem w pełni szczerze? Może zespół w końcu dostanie porządnego medyka, który się zna na tym co robi i będzie mógł im pomóc po walkom? Może będzie w stanie porozmawiać z nauczycielami, żeby załagodzić problemy Jima z podwójnym życiem? Może...

Może autorzy wymyślą tylną furtkę, przez którą Barbara zapomni o tym wszystkim kiedy tylko więź między nią i Stricklerem zostanie przerwana. A później Jim zamiast mówić jej cokolwiek kiedy już się obudzi, tak jak obiecał, tchórzy. Mimo, że widział na własne oczy, przeżył przez to, co się stało, kiedy ukrywał swoje życie przed swoją mamą, wciąż nie chce jej nic powiedzieć. Dlaczego?

Dlaczego odwrócono ten cały ark? Dlaczego go wymazano? Dlaczego?!

Nic w drugim sezonie do tego nie przemawia. W drugim sezonie nie ma problemów związanych z tym, że Jim ukrywa swoje życie przed mamą. Nie ma problemów związanych z tym, że zniknął na kilka tygodni. Barbara wiedząca co się stało nie wpłynęłaby na żaden istotny wątek związany ze zniknięciem Jima. A nawet jeśli, to bardziej w "jeszcze jeden człowiek, który chce pomóc" sposób, niż "to zniszczy fabułę".

Pierwszy raz, kiedy Barbara ma znowu wpływ na fabułę i to, że nic nie pamięta jest poruszone, to... trzeci sezon, kiedy serial próbuje odwrócić tą całą amnezję i mamy więcej dramy związanej z kłamaniem, ukrywaniem prawdy i wyjawieniem tożsamości. Dlaczego? Dlaczego?!

Dlaczego musieliście rozwalić jeden z bardziej emocjonalnych wątków pierwszego sezonu? Dlaczego? Wszystko to można było rozwiązać inaczej, a jednocześnie bardziej emocjonalnie. Nie resetując niczego.


Tags
3 years ago

Nie-randka Jima i Claire zamiast balu jest strasznie słodka. To jest coś unikalnego. Coś tylko ich.


Tags
3 years ago

Reakcja Barbary na to co zastała w domu? Bardzo naturalna. 10/10

To jest chyba najlepsza część tego serialu. Postacie sprawiają wrażenie prawdziwych ludzi. Zachowują się, jak prawdziwi ludzie.


Tags
3 years ago

Główny wątek łowców, którzy nie są Jimem i Draalem, w odcinku 24 to granie w szarady z gnomem. Czy tylko ja uważam, że to strasznie zabawne? Przynajmniej bez kontekstu


Tags
3 years ago

Czy już mówiłam, że uwielbiam design magio-technologii trolli?


Tags
3 years ago

Also, współpraca Jima i Draala w tym odcinku to złoto. Naprawdę uwielbiam tę dwójkę i zostaliśmy obrabowani, tym co zrobili z Draalem w trzecim sezonie.

Nie mam najmniejszego pojęcia jak nazywa się ta gra trolli, ale ją lubię. Mordercza, niebezpieczna, ale pasuje do ich świata. I ma więcej sensu niż Quidditch. To niska poprzeczka, ale zawsze.


Tags
3 years ago

Nie mam najmniejszego pojęcia jak nazywa się ta gra trolli, ale ją lubię. Mordercza, niebezpieczna, ale pasuje do ich świata. I ma więcej sensu niż Quidditch. To niska poprzeczka, ale zawsze.


Tags
3 years ago

To, że Draal po poszukiwaniu Angora wrócił z wespą to taki miło dodatek. Nie musiał, ale ją przyniósł. W takich małych gestach widać, jak blisko są teraz.


Tags
3 years ago

Ah, tak. Origin Angora.

Totalnie widzę jak w ciągu tych kilku godzin, między uratowaniem Morgany przed utonięciem, a momentem w którym rozpoczęła się ostateczna bitwa nasza ulubiona Blada Pani nie tylko dostała zastraszającą reputację, bez wzbudzania podejrzeń Merlina i podróżującej w czasie ekipy, ale również status pół-bóstwa (albo raczej pół demona), do którego zdesperowany wojownik przychodzi prosić o moc, by bronić swojej wioski. I na pewno widzę Morganę nie wykorzystującej tej nowej marionetki do walki pod Mostem Ściętej Głowy. Walki o której wiedziała, że będzie stawać przeciwko trójc ludzkich magów, jednym z których był Merlin. Zwłaszcza, że nikt nie wiedział też za bardzo o amulecie. A jednak jakimś cudem dusze posiadaczy amuletu miały być chwilowym ukojeniem Angora...


Tags
3 years ago

Bardzo lubię sekwencję powrotu do trollo-wulkanu (tak, nie obchodzi mnie, jak ma na imię. nawet podczas czytania fików muszę to googlować) Jest dość kreatywna z punktu widzenia fabuły i nawiązuje do wcześniejszych odcinków.

No i jest zabawna. Szybkie tępo, jasna akcja. I od razu wiadomo gdzie kto stoi.


Tags
3 years ago

Więc, naprawdę uwielbiam sekwencje tworzenia planu w tej serii. Jest zrobiona w dość interesujący sposób. Z jednej strony to nic mega pomysłowego, z drugiej coś, czego wcześniej nie widziało się za bardzo, a na pewno nie w serialach animowanych.


Tags
3 years ago

Naprawdę lubię to rozróżnienie w Tales Of Arcadia, że zdjęcia są zawsze rysunkami 2D, kiedy reszta serialu jest 3D. To miła odmiana. Zazwyczaj zdjęcia vs rzeczywistość nie różnią się kompletnie niczym w kreskówkach.


Tags
3 years ago

Claire i NotErnique jako rodzeństwo to cudowna mieszanka. Bardzo lubię dynamikę do której dorośli w pierwszym sezonie. Mam nadzieje, że zobaczymy ich chociaż trochę w filmie.


Tags
3 years ago

Nieźle sobie to zaplanowali. W poprzednim odcinku Jim stracił miecz, w tym udało mu się zyskać... bumerang? Nie mam pojęcia co to jest, ale to jakaś nowa broń. Bardzo wygodne.

Co mi bardzo przeszkadza, to to, że Jim praktycznie od razu umiał tego... czegoś używać. I że nigdy z tym nie trenował.


Tags
3 years ago

Podoba mi się konstrukcaj odcinka 18-stego.

Z jednej strony mamy Tobie'go, który jest flirciarzem i zaprasza każdą dziewczynę (która nie jest Claire) na bal. To wypala mu w twarz, bo żadna nie chce z nim iść. I przez to Tobi chce kontynuować szaradę i udawanie króla. Problem nie polega na tym, że czuje się źle i niedoceniany jako sidekick Jima. Toby czuje się niedoceniany w szkole, w większej grupie społecznej.

Z drugiej mamy Jima i Claire, którzy mają swój on-going romance. Jim jest nieśmiały, boi się coś powiedzieć... więc Claire wykonuje pierwszy ruch. Nie jest traktowana jako bezradna dziewczynka, która czeka na swojego ukochanego, bo jest zbyt nieśmiała, żeby cokolwiek zrobić. Wszystko to otoczone wątkiem Tobiego.


Tags
3 years ago

Okej, zostało tylko kilka dni, więc powinnam się znowu wziąć za Tales of Arcadia... tyle, że naprawdę nie cierpię odcinka "Blinky's Day Out". A przynajmniej części tego odcinka. Chyba dlatego, że to odcinek najbardziej skupiający się na tym, że Blinky zmienił się w człowieka. Ten odcinek ma masę świetnych elementów, między innymi interakcje między Barbarą i Jimem, rozmowę o ich ojcu, pojedynek z Angoerm i przeklęcie Jima. Ale to nie zmienia faktu, że przebrnięcie przez pierwszą połowę odcinka było prawie że torturą.


Tags
3 years ago

Okej, naprawdę miło widzieć, że Trolle nie przekonały się do Jima po jednej walce. Tak, kilka osób było na jego przyjęciu, ale market wciąż nie jest do niego pozytywnie nastawiony.

Also. Vendel. Kiedy wcześniej oglądałam serial, jego pomoc Jimowi w 2 sezonie była dla mnie trochę OOC. Vendel w końcu był tak bardzo przeciwko wcześniej, prawda? Zdawał się nie lubić Jima, prawda?

Ale podczas re-watchu zrozumiałam, że Vendel zawsze był taki. Vendel mógł nie lubić Jima, nie lubić, że człowiek jest Łowcą Trolli, nawet nie lubić zmian, które ze sobą przyniósł. Ale co się dla niego najbardziej liczyło to Trollmarket.

Kiedy Jim zaczął opowiadać o moście i Zmiennokształtnych (i oh, ludzie, naprawdę nie lubię tego tłumaczenia, ale napiszę o tym w osobnym poście) Vendel jest jedynym, który wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie mimo, że wyraźnie zaznacza, że Bliny ma długą historię wierzenia w absurdalne teorie spiskowe. Ponieważ most to wielkie zagrożenie dla Targowiska, a jeśli ktoś go buduje, to trzeba coś z tym zrobić.

Ale całe spotkanie odbyło się bardzo prywatnie. Kiedy ekipa przyprowadziła Not-Ernique do targowiska, to wtedy pojawił się problem. Bo nie ważne co się dzieje, panika nikomu nie pomoże. Panika rozpoczęłaby się nie ważne co, ale z Jimem jako Łowcą nie było nic co mogłoby trolle uspokoić. Jim był człowiekiem, był dzieckiem, był niedoświadczony i nie miał nawet jakichś porządnych umiejętności walki. Nie miał nawet zaufania ludzi. To, że amulet go wybrał nic nie zmieniało. Jim nie miał nawet zaufania trolli, żeby kogokolwiek uspokoić, nawet jeśli nie mógłby poprzeć słów umiejętnościami.

Więc Vendel robił wszystko, żeby powstrzymać panikę. Jeśli nikt się o niczym nie dowie, jeśli nikt nie będzie o niczym mówić, to przynajmniej będzie spokój, prawda? Jeśli coś się dzieje, panika będzie tylko przeszkadzać, jeśli nic się nie dzieje, to będzie niepotrzebna. W ten sposób działa przeciwko protagonistom, którzy chcą ujawnić co się dzieje, żeby mieszkańcy byli przygotowani.

Ale co się zmienia pomiędzy początkiem sezonu pierwszego, a połową drugiego? Status Jima.

Jim zrobił rzeczy, których żaden inny Łowca Trolli nie zrobił. Jego metody działania okazały się sprawdzać, kiedy pokonał Bulara, zabójcę co najmniej kilku Łowców, w tym jednego z najwybitniejszych - Kanjigara. Pokonał Angora, który ukradł duszę przynajmniej kilkunastu innych Łowców. Uratował Trollmarket więcej niż raz, zyskał zaufanie trolli, udowodnił, że może ich chronić, że może osiągnąć niemożliwe.

W tym momencie Jim był najlepszą linią obrony, jeśli coś by się stało i jeśli Gunmar naprawdę by wrócił. Nie dość, że Jim był sprawdzony, to jeszcze mogłoby nie być czasu, żeby wyszkolić nowego Łowcę.

Więc oczywiście, że Vendel stanie po jego stronie podczas konfliktu w drugim sezonie. W końcu chce tego, co najlepsze dla Targowiska.


Tags
3 years ago

Interesujący detal: Jim wyjął amulet i pokazał go Ernique, żeby się z nim "pobawić", w tym samym odcinku, w którym Strickler dostaje informacje, że wybrano gdzie trafi nowy Changeling.

Pomiędzy tym oraz specyficzną relacją między Claire i Jimem, która jest znana Stricklerowi (i nie wiadomo, czy również nie Nomurze?) zastanawiam się, czy Nie-Ernique (i serio, czy fandom ma dla niego jakieś inne imię? bo to strasznie dziwnie, tak go nazywać...) nie został umieszczony specjalnie ze względu na Jima i amulet.


Tags
3 years ago

Okej, montaż dotykania ludźmi podkową jest zabawny. Naprawdę, naprawdę zabawny. I naprawdę mi się podoba jak pod koniec oboje są wykończeni i bez zapału.

Ale jednocześnie, naprawdę, naprawdę żałuję jednej rzeczy. Dlaczego trener się wkurzył na Tobiego, zamiast zareagować na to, że Tobi wspioł się po tej pieprzonej linie... do góry nogami?!

Okej, Montaż Dotykania Ludźmi Podkową Jest Zabawny. Naprawdę, Naprawdę Zabawny. I Naprawdę Mi Się

Nie, serio. Tobi musiał jakoś tam wejść. A później zejść. Do góry nogami. Powoli. Niezauważony. I jest karany?! To nie trener którego znam...


Tags
3 years ago

Zamiłowanie Jima do wielkich przemów, albo raczej zamiłowanie twórców do stawiania go w sytuacjach gdzie takowe daje, jest bardzo interesujące. Zwłaszcza w kontekście Jim-podnosi-Excalibur.

Foreshadowing?


Tags
3 years ago

Trollhunters ma jedną z najlepszych school play plot jakie widziałam. Dla odmiany to nie jest coś jednoodcinkowego, jako wymówka, żeby popchnąć romantyczną fabułę do przodu.

Sztuka jest integralną częścią fabuły pierwszych 13 odcinków, ale jest też wydarzeniem samym w sobie. Istnieje w świecie. W czasie serialu pojawiają się ogłoszenia, casting, a później też próby. A kiedy Jim się na nich nie pojawia, ktoś go zastępuje. Nie ma nawet tego oh, jak wspaniałego, 'przećwiczmy scenę pocałunku'.

Na dodatek sztuka sama w sobie nie jest tu tylko po to, by posunąć romantyczny wątek protagonisty do przodu. Co sztuka przede wszystkim robi, to zmusza Jima i Claire do rozmawiania ze sobą, do interakcji. Ale służy też kilku innym celom. Po pierwsze, rozwija charakter Claire na wielu płaszczyznach, nie tylko w tym "to moje hobby" sensie. Po drugie, ponieważ sztuka jest tak ważna dla Claire, bardzo często jest też powodem naturalnego konfliktu między nią i Jimem.

Po trzecie, sztuka pokazuje zagubienie Jima w swoim podwójnym życiu. Jim musi chodzić do szkoły, to priorytet, o który zawsze się martwił. I bardzo często udaje mu się załatwić problemy związane ze szkołą, nie ważne co... I tu pojawia się sztuka. Coś nowego, o co nigdy wcześniej nie musiał się martwić i coś, w czym się w pełni nie odnajduje. Regularne spóźnianie się i opuszczanie prób pokazuje jak bardzo Jim jest teraz zagubiony w swoim życiu.


Tags
3 years ago

Claire to jedna z moich ulubionych postaci. Jest świetnie zarysowana już w tych pierwszych odcinkach. Jak postać i osoba, której życie nie kręci się wokół protagonisty, jednocześnie będąc miłą, dobrą osobą.

Jasne, rozumie, że Jim ma sporo na głowie. Rozumie, że ma swoje problemy i może sztuka nie jest jego priorytetem.

Ale ta sztuka jest ważna dla niej. A Jim sam zgłosił się na casting, do roli jednej z głównych postaci. Podjął się tego, a jeśli się z tego nie wywiąże, to nie będzie tylko jego problem. To będzie problem też dla niej.

Claire to nie tylko love interest, ale postać z krwi i kości, z własną osobowością, pragnieniami i celami. I nie będzie się uginać tylko dlatego, że protagonista jest odważny, dzielny i ratuje świat.

No i ogromny szacunek, że ktoś nie reaguje pozytywnie na odpowiadanie przemocą na przemoc.


Tags
3 years ago

Po tym jak Jim został Łowcą Trolli zaczął w pewien sposób wprowadzać zmiany w markecie. To było nieuniknione, w końcu był pierwszym człowiekiem, który dzierżył tę funkcję.

Co mi się za to bardzo podoba, to to, że serial wytyka i miejscami naciska, że Jim nie może zmienić wszystkiego. Że sam też musi się dostosowywać i spróbować poznać kulturę Trolli, skoro ma być ich obrońcą.


Tags
3 years ago

Jedna rzecz której nie wspomniałam wcześniej, to to jak śliczna jest animacja w tym serialu. Wow. I nie, to nie ma nic wspólnego z tym, że tuż przed tym re watchem oglądałam The Dragon Prince


Tags
3 years ago

Bardzo interesujące, że show zamiast iść w Big Reveal, postanowiło zrobić ze Stricklera będącego antagonistom ironię dramatyczną. To zwiększa uczucie niepokoju w scenach w których się pojawia. Na dodatek dodaje dodatkową warstwę tajemnicy w kwestii jego postaci.

Jednocześnie ironia tragiczna może być trudna do odegrania. To powinna być podstawa tworzenia prequeli, ale widziałam zdecydowanie za dużo serii w których to się rozpada na kawałki. Szanuję.


Tags
3 years ago

O ludzie, czuję się nostalgicznie widząc Bully!Streva i Kind-of-Bully!Draal. Technicznie wciąż jestem nastolatką. Nie powinnam czuć się nostalgicznie XD

Skoro już przy tym, mały Draal rant.

Draal miał naprawdę dobry arc. Nie zaczął jako zwykły bully, który wyżywa się na słabszym dla przyjemności, upustu czy żeby odreagować. Jim odziedziczył jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek posiadał ojciec Draala i nawet nie wiedział co z nią zrobić. Nawet nie był trollem. A później dowiadujemy się, że Kanjigar odciął się od swojego syna kiedy został Łowcą Trolli. Możliwe, że amulet i to dziedzictwo to jedyne, co Draal mógł mieć po latach, jeśli nie dekadach.

Draal chciał kontynuować dziedzictwo swojego ojca. Uważał, że ma taką rację, przywilej i obowiązek z urodzenia. Musiał się nauczyć, że nie zawsze może dostać czego chce, że amulet sam wybiera jaki rodzaj Łowcy jest najbardziej potrzebny.

W czasie trwania serialu Draal pokazuje się jako bardzo honorowy. Zależy mu na składanych obietnicach i przestrzeganiu pewnego kodeksu. Ponieważ Jim go oszczędził, postanawia ochronić jego dom i matkę, a później nawet próbuje mu pomóc. Nie tylko uczy go walczyć mieczem i pomaga trenować ale też daje mu rad (jak złe by one nie były)

Draal zbliża się do naszej ekipy, staje się bliższy zarówno z ludźmi jak i z trollami z main cast. Po tym kiedy jest kontrolowany, naprawdę przeżywa to, że ich zaatakował, kiedy nie mógł nawet kontrolować własnego ciała. A na koniec oddaje życie za Jima, osobę którą tak... no... pogardzał, na początku. Z tą śmiercią mam osobny problem, do czego dojdę przy trzecim sezonie pewnie, ale dammit, ludzie, czemu-

A później... to wszystko jest wyrzucone w błoto. Dowiadujemy się, że, ugh, Draal brał udział w bitwie o Most Ściętej Głowy (ugh) o czym nikt z jakiegoś powodu do tej pory nie wspomniał, mimo, że Bliky i Aaaaghr też tam byli. (i z jakiegoś powodu nie było tam Kanjigara, który powinien być starszy niż Draal, bo jest jego ojcem i wielkim wojownikiem, ale nope, nie pokazujmy go, nie wspominajmy go, kim jest Kanjigar, never heard of him) Killahead to miejsce gdzie walczyła pierwsza Trollhunter. A po niej były ich jeszcze co najmniej dziesiątki.

A Draal widział ich wszystkich. Początek jego arku opiera się na tym, że Draal jest zdesperowany i chce przejąć dziedzictwo swojego ojca. Uważa to za swoje prawo z urodzenia. Nie jestem w stanie uwierzyć, że ktokolwiek, po tym jak znał i walczył (mniej więcej) u boku pierwszej Trollhunter, widział przez stulecia jak amulet przechodzi z rąk do rąk, między praktycznie randomowymi trollami, strzelałby takiego focha o to, że nie został wybrany po swoim ojcu.

Zamiast na kogoś aroganckiego, ale jednocześnie w żałobie i pragnącego dorównać tak naprawdę niemożliwym standardom, Draal wychodzi na dziecinnego, zadufanego w sobie i w pewnym stopniu także na beksę.

Jego ark stracił sporo swojego impaktu i emocjonalnego bagażu.

A co najgorsze nie dostaliśmy absolutnie nic w zamian. Absolutnie. Nic. Draal został poświęcony dla dwóch 10-sekundowych cameo, w sezonie w którym go zabito i w Wizards. (oh, Wizards, do tego bajzlu też dojdziemy)

Tak czy inaczej. 1000-letni Draal? Thanks, I hate it.

Koniec rantu. Wracam do oglądania.


Tags
3 years ago

Detal którego nie zauważyłam nigdy wcześniej - kiedy Jim pierwszy raz jest nazwany łowcą Trolli i przywołuje zbroję w Trollmarkecie, wszyscy są zszokowani i oburzeni... poza gnomami, które są absolutnie przerażone. Niedługo później się dowiadujemy, że gnomy to bardziej szkodniki, które Łowca Trolli ma tępić.


Tags
3 years ago

Szanuję jak ten serial podchodzi do tropu Wake Up, Go To School, Save The World. To jeden z moich ulubionych formatów i zdarzało mi się przecierpieć kilka naprawdę kiepskich odcinków/seriali tylko dla niego. A w Trollhunters on jest naprawdę dobrze zrobiony.

Podoba mi się zaplatanie odcinków i wątków między szkołą i Trollami. Żadne nie jest tylko przerywnikiem, wyciętym fragmentem tego co się dzieje. I nie zaplatają się tylko przez wpływ magii (nawet jeśli takie odcinki się zdarzają) Te dwa światy przenikają się nawzajem, co wychodzi naprawdę naturalnie. Nie ma widocznej granicy, w przeciwieństwie do innych seriali tego typu.


Tags
3 years ago

Jim zajmujący się swoją matką bardzo dobrze wpasowuje się w jego charakter i ton serialu.

Jim żyje z samotnym rodzicem, doktorem na dodatek, który ma problem z regularnym dbaniem o obowiązki domowe. Więc Jim próbuje pomóc mamie, zdejmując z niej część balastu, którego nie jest w stanie udźwignąć.

Amulet nie wybrał na Łowcę Trolli jakiegoś pierwszego nastolatka, który na niego natrafił, o dobrym sercu czy nie. Wybrał tego nastolatka, który już był dojrzały ponad swój wiek. Normalny dzieciak mógłby mieć problem z przyjęciem tak dużej odpowiedzialności, ale dla Jima to było bardziej przedłużenie tego, co już na siebie wziął. Bardzo, bardzo duże przedłużenie.

Jednocześnie, Jim będący odpowiedzialny ponad swój wiek i próbujący pomagać innym wpakowało go w kłopoty - robił śniadanie mamie, spóźnił się do szkoły; próbował uratować kolegę, podpadł bully'emu (i zdobył odrobinę większy szacunek w szkole)


Tags
Loading...
End of content
No more pages to load
Explore Tumblr Blog
Search Through Tumblr Tags